KATEGORIA OGÓLNA > Tematy ogólne

Niewinność, a wolność.

(1/3) > >>

Witchblade:
Czy może być wolność bez niewinności?.....Ostatnio doświadczyłam krótkotrwałej wolności, nie zdążyłam zauważyć czy wiąże się z niewinnością.
.....Ledwie poczułam bezkres wolności, a już zbudowałam następną klatkę i
znowu jest mi ograniczenie ciasno.I drugie pytanie, czy niewinność zawsze wiąże się z wolnością?[/list]Kiedyś byłam w stanie niewinności, każdą komórką ciała i duszy, wtedy też spostrzegłam jak
 z każdym podjętym działaniem, ostatnie pręty klatki wątpliwości znikają i pojawia się wolność.

No właśnie, teraz z perspektywy czasu zastanawiam się,czy to było poczucie swobody, czy była to wolność?

Leszek:
A ja tak sobie myślę , że jedną z najwiiększych i najbardziej zakratowanych klatek jest nasz umysł i powstające w nim wyobrażenia. I to właśnie te wyobrażenia o czymś , potrzeba zdwfiniowania , nakarmienia wciąż głodnego i niepewnego umyslu więzi nas. Czy czując się szczęśliwymi potrzeba nam jakaś definicja , zapewnienie , że jesteśmy szczęśliwi , wolni , czy niewinni? Na  większość pytań rodzących się w umyśle odpowiedź na nie znajduje się poza nim , lecz on musi ciągla gadać , zadawać pytania i szukać je w sobie. Chyba największym przekleństwem dla człowieka i nieszczęście jest właśnie umysł.Może inaczej - największym przekleństwem i nieszczęściem dla człowieka może być umysl.Pozdrawiam

Miriyan:
Czy wówczas lepszym rozwiązaniem byłby brak umysłu?
Był taki czas, kiedy poza umysłem niewiele widziałam, potem był taki, kiedy umysł mnie potwornie męczył. I nadal stanowi ważną część mojego wyposażenia, ale zamiast go przeklinać i z nim walczyć staram się z niego korzystać, zamiast "bycia przez niego korzystaną" - bo takie miałam swego czasu wrażenie. I nadal mi się to zdarza, ale znam już lepiej jego miejsce i często udaje mi się powiedzieć skuteczne "magiczne" HOOOLAA, PRRR. Ważne moim zdanie by wiedzieć do czego służy, jakie ma zalety, a jakie ograniczenia.
Troszkę odbiegłam od tematu, Twój post Leszku zatrzymał moją uwagę.

Krążę gdzieś wokół głównego tematu, moja praca dostarcza mi sporo "materiału". Na własne życzenie weszłam w wir, który rodzi stresy. Zauważyłam, że wiele moich wcześniejszych działań było kierowanych unikaniem stresu. Teraz zamiast unikania staram się właśnie być od nich wolna inaczej - aby nie zmieniać sytuacji, ale odkryć w sobie co mnie spina, co jest dla mnie niewygodne i dlaczego. Zasadniczo sprowadza się to do dwóch słów PORAŻKA i POCZUCIE WINY. Mogłam sobie świadomie myśleć, że "odpowiedzialność z tytułu", starać być w "teraz", robić co jest do zrobienia, ale podświadomość swoje. I chyba znalazłam rozwiązanie, które "wdrażam". Drugą stroną medalu jest SUKCES. To rezygnacja z sukcesu daje wolność, otwiera nową przestrzeń. Jak to do mnie dotarło poczułam się jakbym odwiązała łańcuch. Więc obecnie obserwuję tą drugą połówkę i rozstaję z nią kroczek po kroku - początkowo z dużym oporem, ale z coraz większą radością.
Po drugie jasno sobie powiedziałam, że skoro sie stresuję, obwiniam siebie, to "nie ma siły" - obwiniam też na co dzień innych, tylko widać nie chcę tego widzieć.Teoria teorią, a praktyka wydaje się prawie niewykonalna. Czuję się jakbym porwała się z motyką na słońce. Widzę okruszynki zmiany - ale może to wcale nie zmiana tylko zmęczenie... Ale się władowałam.

Cordis:
Witchblade, tak postawiony przez Ciebie problem:

--- Cytuj ---Czy może być wolność bez niewinności?
--- Koniec cytatu ---
oraz

--- Cytuj ---czy niewinność zawsze wiąże się z wolnością?
--- Koniec cytatu ---
dla mnie jest trudny do podjęcia, bo nie jestem pewna, jak definiujesz pojęcie wolność.
Jeśli niewinność, to stan bez winy, to kiedy z mojego słownika zaczeło znikać słowo wina, a na jego miejsce pojawiło się słowo odpowidzialność, to gwałtownie powiększył mi się zakres mojej wolności.

Nie jestem pewna, czy o to Ci chodzi i czy ten wywód jest sensowny, ale jakoś tak mi się w głowie i w sercu to ułożyło i... podoba mi sie.  :lol:

Kalaquendi:
Witchblade pisze



--- Cytuj ---Czy może być wolność bez niewinności?
--- Koniec cytatu ---
                                                       

--- Cytuj --- czy niewinność zawsze wiąże się z wolnością?
--- Koniec cytatu ---



 Jeśli chodzi o 1 pytanie to jeszcze nie wiem .
 Natomiast 2 to wydaje mi się , że teoretycznie niewinność może istnieć bez wolności ale tylko na krótko , być może po to aby ją poznać ( niewinność ) . Natomiast  zmierzając do niewinności  spotyka się wolność i dąży się aby ją utrzymać i poszerzyć . Ale i tak żadnej z wielkich "rzeczy" nie można zdobyć i mieć na zawsze tylko osiągać poprzez ciągłe stawanie się .
To jest dla mnie powalające - ale za to JAK !?   :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej