WYŁĄCZNIE O WYBACZANIU > Sprawy związane z praktyką

Chyba utknęłam w miejscu i się stłumiłam

<< < (4/4)

Andrzej:

--- Cytat: Halinka w Stycznia 12, 2006, 20:13:37 ---Wybaczam to babci, kończę ten h....wy związek, ale jednocześnie zamieniam go na następny, czy tak?
--- Koniec cytatu ---
Tak jak napisałaś to było by "zamienianiem" a jak zakończysz to zniknie a nie zostanie zamieniony. Kiedy osoba której wybaczyłaś robi to co podlegało (skutecznemu) wybaczeniu, co zostało zaakceptowane, czyli zniknęło w "świecie emocjonalnym"...
Ona znika również - oczywiście w świecie emocjonalnym, nie wiem jak lepiej opisać ten proces.
 /drapanie/

Halinka:

--- Cytuj ---Akceptacja jest sprowadzeniem do "zera emocjonalnego" -> brak wsparcia:

    * już nie jestem przeciw ale jeszcze nie za
    * już nie jestem za ale jeszcze nie przeciw

--- Koniec cytatu ---
To z leksykonu. Zaczęłam z tym chodzić...i chyba trochę mi ulżyło. Akceptacja, akceptacja, akceptacja.
Ach! Te emocje, one tak się zbierają, zbierają, jakby czekały w blokach startowych, a potem tylko myk i już są na wierzchu.

Zbyszek:

--- Cytat: Andrzej w Stycznia 05, 2006, 17:16:08 ---

Popatrz co "psuje" wasz związek:
- co stoi między wami i na przykład nie pozwala się przytulić
- co byś jej wygarnęła "gdybyś mogła".

(taka mała strzałeczka)

--- Koniec cytatu ---


Dzisiaj przeczytałem ten wątek jednym tchem. Wstrzelił się we mnie jak strzała. Utknąłem, bo się stłumiłem. Zawsze długo się zastanawiałem nad tematem wybaczania, często jechałem na trening wybaczania bez tematu i czekałem, aż tam on się skrystalizuje. Co mi nie pozwala, to jest takie proste, a ja przecież tak bardzo tego pragnę i chcę. Jestem teraz zbyt poruszony tym co się we mnie dzieje, ta mała strzałeczka poruszyła duże obszary. Zgodnie z powiedzeniem, do małych rzeczy potrzebni są wielcy ludzie. Chyba przyszedł u mnie czas na wybaczanie, na udział w treningu wybaczania. Utknąłem bo się stłumiłem, z tym to se teraz pochodzę  /drapanie/
Co mi psuje przytulanie się, hm... .
Mam teraz radosne usposobienie do wszystkiego co mnie otacza, lubię to  /serducho/ /serducho/ /serducho/

Nika:
 :oops: Utknęłam "w trakcie" robienia 4 kroku ... :(
            Wybaczam to samo 3 osobom.... wręczyłam podarunek Dziadkowi  /serduszka/  i Tacie  /serducho/ ...   został mi wujek ... męczę się okrutnie  :cry:
   UTKNĘŁAM  :shock: ... ani pomysłu ... ani pretekstu ( :roll: ) ... ani odwagi
w Sercu  /rozdarte/  ...  :|

Zbyszek:
To mama manipulowala, by nas uzywac do zemsty na tacie. Uzywala nas, by sie na nim odegrac, by go zniszczyc??

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej