WYŁĄCZNIE O WYBACZANIU > Sprawy związane z praktyką

Czas przed treningiem Wybaczania

<< < (3/3)

Andrzej:

--- Cytat: Lisia w Grudnia 02, 2006, 21:42:05 ---Gdy pomyślę o bosych nogach i zimnej wodzie wodospadu to poprostu, mam już dość
--- Koniec cytatu ---
To tak jak ja  :?

Podczas "Treningu Skutecznego Wybaczania" istotne są inne wartości, praca z ciałem i posiadanymi przekonaniami schodzą na dalszy plan.

Myślę że spokojnie możesz ominąć te praktyki, bez szkody dla wybaczania i coś tak mi się widzi że nie będziesz w tym osamotniona.

Asia:
W tym wątku nie pisano ponad 120 dni - tak mnie uprzedził czerwony napis, rozważyłam i piszę :).

Czuję, że się poddaję nie mam sił utrzymywać dalej nadbudowy nade mną. Walczyć o jej istnienie. Im bardziej wchodzę w ten stan tym więcej walki widzę. Walka jest wszechobecna, przesiąka powietrze. Walka jest jawna bądź sprytnie ukryta pod płaszczem dobroci.
Coelho pisze o Wojownikach Światła, że to ludzie, którzy do końca walczą o to w co wierzą.
Ja też nie zapomniałam... jednak szukam innej drogi niż walka.

Jest też inna strona, strach przed podjęciem walki - ją znam także. Strach przed zniknięciem. On paraliżuje i brak innych rozwiązań niesie za sobą cierpienie.

Moja pustka zniknęła teraz brak mi mocnych korzeni.

Taki mam czas przed Wybaczaniem. /star/
   

Asia:
Po raz kolejny a może po raz pierwszy  :D widzę jak ciało jest lustrzanym odbiciem moich przekonań i myśli, dlatego -
 "Z miłością słucham komunikatów mojego ciała" - Louise L.Hay.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej